wtorek, 30 marca 2010

Galaretowate dzieciństwo



Muszę się do czegoś przyznać Kochani! Jestem wielbicielem wszelkiego rodzaju żelków, kiślów i galaretek.

Żelki przypominają mi prezenty od mojego wujka, który z podróży zagranicznej zawsze przywoził coś gumowatowego ;) , co można było potem podjadać na miliony sposobów: podgryzać, odgryzać, żuć i ssać! Misie, krokodyle, literki, owoce, glisty i nietoperze...ja mogę pochłaniać wszystkie...chyba, że trafi mi się żelek anyżowy...Chyba nikt tego nie lubi.

Z kolei galaretka owocowa przypomina mi przyjęcia urodzinowe z dzieciństwa. Moja mama zawsze szykowała mix galaretek, które kroiła w kostkę, mieszała i polewała bitą śmietaną... Dla urozmaicenia smaku w lecie dodawała do niej świeży agrest, truskawki, czy porzeczki, a kiedy lato przemijało i nastawały srogie mrozy zatapiała w niej te same mrożone owoce schowane gdzieś na dnie zamrażarki. Taki kolorowy mix zawsze dodawał koloru, gdy za oknem panowała szaro-ziemista aura.

Co do kiślu...Najbardziej polecam oczywiście kisiel domowej roboty...można go zrobić w prosty sposób i do tego jest bardzo zdrowy...a oto przepis:

Składniki:

25 dag świeżych lub mrożonych owoców (truskawki, jabłka, maliny, porzeczki, jagody, borówki)
2 szklanki wody
cukier (w zależności od smaku)
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej

Mąkę ziemniaczaną mieszamy w połowie szklanki zimnej wody. Pozostałą wodę gotujemy razem z owocami i cukrem. Po 3 minutach gotowania należy zmniejszyć ogień i powoli dodawać rozpuszczoną w wodzie mąkę. Gotować kolejne 3 minuty cały czas mieszając... po kilku chwilach kisiel gotowy! Całość udekoruj jogurtem lub śmietaną.


Wasz Gustaw.

piątek, 19 marca 2010

Przekąski na przyjęcie w domu



Witajcie!

Dzisiaj chciałabym zająć się mini przekąskami na mini przyjęcia u Was w domu. Zamiast przygotowywać skomplikowane potrawy i poświęcać dużo czasu na ich przygotowanie, lepiej zając się gośćmi, a w międzyczasie podjadać małe co nieco...np. dipy!

Podstawą wszystkich sosów są majonez i jogurt...reszta zależy od Waszej fantazji!Moją ulubioną wersją jest dip curry. Do majonezowo-jogurtowej bazy dodajemy ok. 1 – 2 łyżki sosu sojowego, wciskamy sok z cytryny i dodajemy curry.

Podobne dipy możemy zrobić dodając do bazy musztardę, czy ketchup wraz z włoskimi przyprawami. Z kolei przygotowując dip czosnkowy możemy za jednym razem zrobić dwa różne sosy. Wystarczy, że po dodaniu czosnku wkroimy parę ogórków kiszonych lub konserwowych oraz zielony groszek a powstanie dip tatarski.

A potem już tylko maczamy dipy w krakersach, chipsach, czy pokrojonych warzywach np. marchewce, kalarepie, kalafiorze i... oczywiście smakujemy ;)

Innym prostym przepisem jest łosoś z melonem. Plasterki owocu należy położyć na talerzu na zmianę z plastrami wędzonego łososia i zalać majonezowo-jogurtową bazą, która pozostała nam z dipów, dodając dużą ilość posiekanego koperku.

Na koniec coś na słodko...tzw. jeżaki, czyli prażony ryż w karmelu. Wystarczy zagotować puszkę kandyzowanego mleka. Po ok. 2 godzinach masę karmelową należy wylać do miski, dodać prażony ryż, ulepić z niego kulki.....i gotowe!

Goście na pewno będą zadowoleni. ;)

wtorek, 16 marca 2010

Smaki lata.


Witajcie!
Dziś postanowiłem zaprezentować najdrobniejsze elementy kuchni włoskiej!
Przede wszystkim oliwki. Mmm...marzenie! Bez nich lato, nie miałoby smaku lata... (wolę myśleć teraz o lecie, mimo powracających śniegów ;))
Po drugie suszone pomidory – mistrzostwo świata, bez nich sałata nie smakuje tak samo, w ogóle nie smakuje!
Bez wątpienia rukola – do wszystkiego, do kanapki, sałatki, sama w sobie, do kawałka sera...
No właśnie: sery! Pecorino to najwspanialszy ser do podjadania. Delikatny, ale pełny smak. A bez odrobiny parmezanu na drobnym kawałku pieczywa nie wyobrażam sobie lata!
Tylko żeby szybko przyszło!
Wasz Gustaw.

wtorek, 9 marca 2010

Sałatki śledziowe

Witajcie!
Jak już Gustaw wspomniał, będziemy się tutaj zajmować wszystkim co związane z podjadaniem. Dziś chciałabym Wam pokazać moje dwie ulubione wersje śledzika ;)

1. Śledzik w opakowaniu w sam raz do damskiej torebki ;)
PrzySnack ze smażoną cebulką. Delikatny, słodki smak, poręczne opakowanie, no i.... smażona cebuuulka!!! ;)

2. Trochę bardziej na ostro...
Vera krajanka śledziowa w sosie curry. Opakowanie zdecydowanie mniej poręczne, ale warto mieć zawsze w lodóweczce, żeby skubnąć odrobinkę ;)

Obie zakąski polecam fanom smaków rybnych!
Nie zapomnijcie o gumie do żucia ;)
MaGusta.

piątek, 5 marca 2010

Witajcie Podjadacze!



Nazywam się Gustowny de Gustaw. Wraz z MaGustą, z którą dzielę podobne fascynacje kulinarne będziemy prowadzić tego bloga. Będziemy pisać o tym, co nas najbardziej fascynuje, czyli o podjadaniu!


Jako naszego prekursora wybraliśmy Turkucia Podjadka. Owad ten odkrywa tajemnice podziemnego świata by zaspokoić swoją żądzę podskubywania roślin.


Wzorując się na jego determinacji i sprycie, będziemy przeszukiwać świat kulinariów w poszukiwaniu takich jego elementów, które będą w stanie choć na chwilę zaspokoić naszą żądzę podjadania.